9 czerwca 2010

Trzykrotna motywacja


1.
samozaparcie,

ambitny plan
"chociaż raz nie na ostatnią chwilę"
(jednak biorąc pod uwagę termin rozpoczęcia
trudno stwierdzić, że to nie na ostatnią chwilę)
i założenie,
że spanie powyżej 4 godzin to marnowanie czasu
(ale spanie po 4 godziny
i wstawanie rano

w moim wykonaniu ...
ciężko bo ciężko ...
ale nawet udawało się).


2. niepozorna
centralnie umieszczona
karteczka

z terminem


3. karton drewienek z Drewlandii
(oni wiedzą,
jak uszczęśliwić człowieka,

jak już człowiekowi
uda dokopać się do tych cudów,

bo tak zapakować paczkę,
jak Drewlandia pakuje
to z całym szacunkiem
nikt nie potrafi).


i jeszcze kilka paczek serwetek
kupionych podczas polowania na buty
(oczywiście znów nie mam butów).

No to teraz spokojnie mogę sie zabrać
za kolejną pracę.

2 komentarze:

  1. Z Irish whiskey fudge żadna praca Ci nie straszna ;) A i czekoladka się znalazła chyba.

    Nikt tak nie pakuje jak Drewlandia - z tym nie sposób się nie zgodzić ;) Ależ masz kolekcję drewna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No no to do roboty ;) , pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń