12 października 2012

Oficjalnie zamykam



sezon ślubny AD 2012
nie blog,
jeszcze nie blog.
Kolejne i w tym roku
ostatnie dzieło ślubne.
Tym razem pudełko na wino.
Wybór pudełka był dość szybki
i konkretny, ale
jak się później okazało
nie był przemyślany.
Ze dwa tygodnie ... tak Haniu?
 zastanawiałam się 
co ja mam z nim zrobić
aż w końcu wymyśliłam.

 
 
 
 
 

27 sierpnia 2012

Planowanie jest przereklamowane


rozpoczynajac w tym roku
naprawdę długi urlop
miałam wiele pomysłów
na wypełenienie czasu wolnego.
Miałam
skończyć to, co zaczęłam
zaczać to, co chciałam.
A skończyło się jak zawsze
... lenistwo osiągnęło szczyt
i tym razem.
Jednak nie jest ze mną najgorzej
bo ślubna skrzyneczka została
skończona na czas.
W fazie produkcji 


I po skończeniu

 
 
 
 

7 sierpnia 2012

"Najchętniej


zamknąłbym Cię w klatce,
bo kocham na Ciebie patrzeć"
tak,
teraz trzepło mnie na klatki

 
 
 
 

8 lipca 2012

Nie, to nie...



to nie są spóźnione 
walentynki.
To jeden z tych
ulubionych motywów.
Całość doczekała
się wykończenia.
Dół bielona bejca grafit,
lakierowana na mat,
albo woskowana 
... nie zabijać bo i tak
sobie nie przypomnę,
wieko w pierwszej wersji 
było matowe
a ostatecznie błyszczy się jak
czy to zasługa królowej Bony
czy starego Fluggera jeszcze 90
również nie pamiętam.

 
 

3 lipca 2012

Iście ognieście


znów calypso
i znów wyszło jak wyszło

 
 

26 czerwca 2012

Kolejny rok za nami



Z dniem dzisiejszym
zakończył się kolejny
rok moich zmagań
ceramicznych.
Wszystkie prace, 
które mogłam już sobie zabrać
są zabrane,
więc przez najbliższy 
będzie co oglądać. 
A ja z utęsknieniem 
będę oczekiwała
na rozpoczęcie kolejnego
sezonu.
Tym razem duża misa
ślimaczkowo-łatkowa
wcierana czerwonym calypso
a na koniec pokryta 
szkliwem transparentnym.
Z wierzchu ideał
a w środku zrobiła się
teksańska masakra piłą mechaniczną,
ale tak to z tymi szkliwami bywa.

 
 
 
 
 
 

24 czerwca 2012

Zakręcone


wałeczki w nieco bardziej 
prostej formie.
Miseczka z przykryciem
i wazonik do pełni szczęścia.

 
 
 
 
 

22 czerwca 2012

Zaszyte perły


Kolejne sutaszowe wyczyny.
Efekty pierwszych zmagań
z sutaszem zostały wysłane
w kosmos, ale postaram się
odtworzyć zdjęcia.
Obecnie
zdjęcia nie oddają
w pełni uroku
sutaszowych rewolucji,
albo za dużo światła,
albo za mało
no i jest jak jest.



15 czerwca 2012

Chusteczki w kwadracie



Kolejne i na chwile obecną
ostatnie chusteczniki
z serii moich ulubionych
bo kwadratowych.
Pierwszy to imitacja wcierek,
swoją drogą dobrze, że ktoś
to wymyślił bo gdybym sama
miała wcierać taką powierzchię
to pewnie robiłabym to "na Owsiaka"
do końca świata :)

 

Drugi natomiast to imitacja koronki
wierzch - pomysł i wykonanie własne.

 
 

10 czerwca 2012

Przedpremierowo i w negliżu


Ostatnio rozwijam się,
a raczej ostatnia zwijam.
Znów zabrakło mi czasu,
żeby w warunkach pracownianych
skończyć to, co zaczełąm.
W związku z czym dostałam
dzieło niedokończone na wynos.
Obok kącika deku, szydełka i sutaszu
powstał kącik ceramiczny
i dokańczało się
dzieło niedokończone.
Ślimaczki to moja specjalność,
więc nikogo nie powinien zdziwić
widok kolejnej ślimaczkowej produkcji.
Pierwszy element nowego projektu.


A, że zostało jeszcze troche surowca
jest i Kot M(yś/is)kowy.
W początkowej wersji kocina
według oceny Najwyższej Komisji
Jednoosobowego Przydomowego Krytyka
okazała się być zbyt smutna
to drobnej poprawce NKJPK
orzekła, iż kocina jest teraz tak wesoły
jakby był naćpany
(wypowiedż została lekko zmodyfikowana,
co by mogła zostać zamieszczona do
publicznej wiadomości).


Premiera wypalonych, poszkiwionych
i ponownie wypalonych prac
odbędzie się najprawdopodobniej 
w przyszłym sezonie.
Zainteresowanych
zapraszamy wkrótce.


7 czerwca 2012