24 sierpnia 2010

Wracając do rękodzieła


... drewienko na zakładkę
stało się nierozłącznym
bywalcem
na każdym zlocie:
małe, lekkie,
szybko można coś z nim zrobić,
a najszybciej zapakować.
Podczas ostatniego
zlotu u Hanji,
jak już wszystko co było
do przerobienia
zostało przerobione
i do przerobienia nie pozostało nic,
poza drewienkiem na zakładkę,
nieszczęsne drewienko doczekało
się nowego wyglądu.
Zlotowa zakłądka
nie została jeszcze wykończona,
co prawda lakier (!) już ma,
ale do pełni szczęścia
brakuje jej jeszcze
wstążeczki, sznureczka, tasiemnki?
- coś wymyślę.
Po powrocie do domu
zdekupażowałam (?)
(niech będzie)
jeszcze dwie zakładki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz