28 grudnia 2010

Męska rzecz


... co więcej?
męska rzecz i tyle.
Pierwsza,
być może nie ostatnia

22 grudnia 2010

... i jeszcze ...


tym razem

kolorowe puszki
na świąteczne słodyczne

21 grudnia 2010

... i jeszcze trochę ...


świąteczne światełka

i nie choinkowe

20 grudnia 2010

... jeszcze trochę Świąt ...


obiecane bombki,
cała dziewiątka bombek
ta była pierwsza

i kolejna

spodobał mi się efekt wklęsłości

wśrod bombek nie mogło
zabraknąć czarno-białej

kombinowana

nawet mi wyszedł ładny
sotilek na bombce

i na koniec moja ulubiona
produkowana nocą


19 grudnia 2010

... nadal Świątecznie ...


tym razem

świąteczne talerze,
... mam jeszcze świeczniki,
puszki na słodycze
i bombki,
sztuk zaszczytne 9
plus jedna zaczęta,
które w stanie surowym (?)
(można tak powiedzieć

o plastikowej bombce?)

przeleżały w kartonie 3 lata,
ze względu na swój kształt.

W ubiegłym roku miałam
dwa podejścia do bombek,
dobrze, że były plastikowe,
bo szklane mogłyby
nie doczekać się ukończenia.
Ubiegłoroczne bombki tradycyjnie
nie są skończone,
jedna potrzebuje lakieru,
a druga szlifu, albo odmoczenia
najpierw musiałby zostać odnalezione.
Po zrobieniu tych kilku sztuk
stwierdziłam,
że nawet fajnie się je robiło
i chyba zrobie sobie większe zaopatrzenie
na przyszły rok.